Zmagania Adama[III]

Paul Dulski
29/11/20 17:40:04

Chłopiec

Jaka jest różnica między mężczyzną a chłopcem? 
Mężczyzna upada, by się podnieść, natomiast gdy upada chłopiec, trzeba pomóc mu wstać. Mężczyzna płacze, by ukazać akt odwagi. Chłopiec płacze, gdy sobie nie radzi. Mężczyzna zmaga się z wiatrem, z kolei chłopiec staje do niego plecami. Mężczyzna uznaje swoją zależność od Boga, tymczasem chłopiec wpada w histerię.

 

Kim więc jesteś? Chłopcem czy mężczyzną?
Tak, w dzisiejszych czasach tak łatwo się pomylić, gdyż oceniamy sprawy powierzchownie. Niestety, staliśmy się społeczeństwem, które dokonuje natychmiastowych osądów. Przestaliśmy wnikać i analizować. Chcemy coś tu i teraz.
Fizyczny proces przejścia chłopca w mężczyznę następuje naturalnie, z wiekiem. Jednak nie idzie to w parze z procesem emocjonalnym. I o ile dostrzegamy dziś, że gotowość do prokreacji zaczyna się na wczesnych etapach życia młodego człowieka, to rozwój emocjonalny znacznie się opóźnił lub pozostawia go na zawsze z syndromem Piotrusia Pana. W rzeczy samej, oceniamy to, co widać, a co często jest mylne — wygląd.
To dlatego dla kobiety łatwiej jest skupić uwagę na zbudowanym, silnym mężczyźnie, który jest uosobieniem bezpieczeństwa i zdecydowania. Często jednak, jak pokazuje życie, siła mięśni nie określa siły charakteru. To tylko dobry kamuflaż, za którym łatwo się schować. Czas pokazuje, że kobieta nie otrzymuje tego, czego oczekiwała od swojego „idealnego” wybranka.
Chłopiec, który wcześnie się żeni, praktycznie nigdy nie jest gotowy na związek. To po prostu jego ucieczka przed strachem wynikającym z nieporadności w życiu. To jego zamiana z opiekuńczych rąk jednej mamusi na ręce nowej „mamusi” zwanej powszechnie żoną lub, co gorsza, życie bez poczucia żadnej odpowiedzialności, żadnego obowiązku, w tak zwanym wolnym związku, który ma zapewnić rzekomą wolność, a ta z kolei — szczęście.
Natomiast mężczyzna jest samodzielny, zna trudy życia w samotności, zna życie, wie jak wygląda codzienność, umie zadbać o siebie. Będzie więc umiał zadbać o drugą osobę. Taki mężczyzna nie szuka opiekunki, „mamusi” — szuka partnerki. Jest gotowy na związek, poświęcenie i trudy dnia codziennego.
Co jednak, gdy pomyślnie przeszedłeś fizyczny proces przejścia z chłopca w mężczyznę, ale niestety jesteś chłopcem na poziomie emocjonalnym?
No cóż, wybór należy do Ciebie, w końcu to Twoje życie. Ale jeśli chcesz budować dobre relacje z innymi i być zdrowy emocjonalnie, musisz przejść ten proces. Musisz dojrzeć emocjonalnie.
Zobacz, że Bóg nie dał Adamowi współmałżonki od razu. Adam jakiś czas żył sam. Dojrzewał, uczył się siebie, reagowania na swoje myśli, analizowania własnych potrzeb, itd. Kiedy przyszedł odpowiedni moment, Adam otrzymał Ewę. Dla Adama nauczycielem życia był sam Bóg. Adam słuchał Jego wskazówek, mógł Go się też radzić. Jednak nie każdy miał to szczęście. Jak pisałem wcześniej, wielu z nas zostało skrzywdzonych w dzieciństwie, bo nasi ojcowie nie stanęli na wysokości zadania, zawiedli, pozostawili nas samych sobie, co spowodowało ogromną wyrwę, która nie pozwoliła nam przejść procesu inicjacji na poziomie emocjonalnym. Jest to przemiana w kogoś, kto ma przewodzić, chronić, opiekować się, inspirować, podejmować decyzje. Zamiast tego staliśmy się niezdecydowani, bierni, obojętni, zamknięci w swoim świecie — świecie gadżetów i gier — emocjonalnie wycofani. Uciekamy od problemów poprzez milczenie, alkohol i pracę. Tak jest prościej — bez wysiłku. To właśnie jedna z przyczyn rozpadu wielu związków. Brak rozwoju, brak chęci pracy nad sobą, brak podjęcia walki. Czy więc jesteśmy skazani na klęskę, bo ktoś nas zawiódł, bo ktoś nam nie pomógł, bo ktoś nas nie przeprowadził przez ten proces? W żadnym wypadku!
Dlatego cieszę się, że tu jesteś i doczytałeś do tego momentu, bo to oznacza, że jesteś kimś innym, że chcesz walczyć, że chcesz być dojrzały, że chcesz być mężczyzną. Jak to zrobić?

     1. Zdefiniuj swoją dojrzałość emocjonalną!

Uświadom sobie jakie dziedziny musisz ulepszyć, nad czym pracować, jakie cechy w sobie rozwijać, ale też jak to robić.

     2. Nie działaj sam!

Wybranie się w taką podróż samemu jest niebezpieczne. Potrzebujesz mentora, człowieka dojrzałego, doświadczonego, zaufanego, który będzie cię mógł poprowadzić. To ktoś, kto postawi drogowskazy na twoim szlaku, kto pozwoli ci się podnieść po upadku.

      3. Nigdy się nie poddawaj!

Czy będzie ciężko? Będzie bez dwóch zdań. Dlatego musisz być zdecydowany i zdeterminowany. Musisz też wiedzieć, że to proces, długa droga z licznymi zakrętami. To czas upadków, po których musisz się podnieść i iść dalej. To świadoma praca. To nauka pokory i skromności względem samego siebie.

W kolejnych etapach rozwiniemy poszczególne punkty, by uwolnić się od strachu przed byciem mężczyzną, żegnając się z “chłopcem”.

Komentarze

  • Marzyciel

    Dobre czekam na więcej

  • Emi.

    Bardzo dobre.Samo życie.

Zostaw komentarz

Twój email nie będzie opublikowany